Matowa pomadka AVON MARK LIQUID LIP LAQUER – recenzja

 
 
Jak już wielokrotnie wspominałam, uwielbiam matowe pomadki w płynie, są to produkty, których ciągle mi mało. Producenci kosmetyków prześcigają się w udoskonalaniu oferowanych formuł, każda szanująca się marka ma w asortymencie matową pomadkę w płynie.
 
 
Marka AVON postanowiła podążyć za panującą od kilku lat modą i wprowadziła do swojej oferty pomadkę w płynie MARK Liquid Lip Laquer w wersji matowej i błyszczącej. Według zapewnień producenta obie mają być świetnie napigmentowane, długotrwałe, a jednocześnie niewysuszające ust.
 
Przejdźmy zatem do recenzji.
 

Wybór kolorów

 
Mój wybór padł na matową wersję pomadki, zdecydowałam się na dwa kolory: Flushed i Dare to bare. Pierwszy z nich to piękny, niezwykle oryginalny wiśniowo-fuksjowy kolor, bardzo twarzowy. Dare to bare to bardzo ładny nudziak o rudych podtonach, jednak nie jest pomarańczowy i nie podkreśla żółtego odcienia zębów. Kiedy zobaczyłam go w opakowaniu, miałam obawy czy będzie mi pasował, jednak pierwsza aplikacja szybko rozwiała wątpliwości. Świetnie sprawdzi się jako pomadka codzienna, do większości makijaży.
 
 
 
 
 
 

Opakowanie, aplikacja, konsystencja

 
Opakowanie pomadki AVON MARK jest bardzo eleganckie i poręczne, idealne do torebki. Aplikator ma trójkątny kształt, co sprawia że możemy nim precyzyjnie wyrysować usta, według mnie mógłby być nieco sztywniejszy. Jednorazowo wyjmujemy z opakowania zbyt dużą ilość produktu, trzeba zwracać na to uwagę.
 
Konsystencja ma postać lekkiego musu, bardzo przyjemnego w aplikacji, niezwykle aksamitnego. Bardzo mi przypadła do gustu taka formuła, największą jej zaletą jest fakt, że nie wysusza ust, można więc nosić ją komfortowo przez długi czas bez obaw, że zrobi nam z warg rodzynek. 
 
To, co jest w moim odczuciu zaletą, dla niektórych z Was może być wadą, ponieważ lekkość pomadki powoduje, że nie jest ona szczególnie trwała, nie zastyga na ustach, zjedzenia obiadu, czy wypicia kawy z pewnością nie przetrwa. 
 
Jest jednak i pozytywna wiadomość, pomadkę AVON MARK należy pochwalić za bardzo dobrą pigmentację, ciemniejszy z moich kolorów zabarwia usta, dzięki czemu nawet po zjedzeniu się produktu, nie mamy na wargach nieestetycznego odcięcia.
 

Kontrowersyjny produkt?

 
Za pomadkę o gramaturze 7ml zapłacimy 17,99 zł. W tej cenie otrzymujemy bardzo przyjemny w codziennym użytkowaniu produkt, oferowany w modnej aktualnie gamie kolorystycznej. Zdania na temat pomadki AVON MARK wśród entuzjastek makijażu są podzielone, a opinie skrajne. Według mnie wszystko zależy od tego, jakie są Wasze oczekiwania. Jeśli zależy Wam na komforcie noszenia i bardzo dobrej pigmentacji, ale jesteście skłonne zrezygnować z rewelacyjnej trwałości, do której przyzwyczaiły nas produkty tego typu, pomadka MARK spodoba się Wam tak samo jak mnie.
 
 
 
Płynna pomadka AVON MARK Liquid Lip Laquer
 
 
 
 
 
 
Znacie już pomadkę płynną od AVON? Lubicie produkty tego typu, czy może chętniej sięgacie po klasyczne, kremowe pomadki?

 

7 myśli na “Matowa pomadka AVON MARK LIQUID LIP LAQUER – recenzja”

  1. Ja niestety nie lubię.
    Mam ich aż 5 i żałuję.
    Mam ciemne bordo , które ma beznadziejne krycie a jeszcze gorszą trwałość. Niestety

  2. Mam, znam i jestem zachwycona 😉 Pigmentacja rzeczywiście bardzo dobra! Wbrew pozorom kawę przetrwają, te ciemniejsze nawet lekki posiłek (w sumie zależy jak kto pije i je :D), za to komfort nakładania jest po prostu MEGA. Pisałam o nich na blogu jakiś czas temu, tam też nieco więcej kolorów. Przepiękne zdjęcia, pozdrawiam! 😉

Komentarze zostały wyłączone.