Mroźny makijaż – URBAN DECAY FULL SPECTRUM

Na dworze nareszcie pojawiły się oznaki prawdziwej zimy (uwielbiam tę porę roku!), więc postanowiłam nawiązać makijażem do mroźnego klimatu.
 
Główną rolę w tym makijażu odegrało moje najnowsze cudeńko – paleta Urban Decay FULL SPECTRUM. Kolory są żywe, świetnie napigementowane i bardzo przyjemnie się z nimi pracuje. Jest jednak małe “ale”, cienie nie w każdym przypadku współpracują z produktami innych marek. Używałam ich z cieniami Makeup Revolution i niestety jeden kolor zdejmował drugi, wcześniej zaaplikowany, z kolei z cieniami Inglota “dogadały się” bez problemu.  
 
Nie zmienia to jednak faktu, że paleta skradła moje serce i bardzo serdecznie polecam ją każdemu, kto ma chęć na kolorowe szaleństwo 😉
 
O jakości wykonania nie trzeba chyba zbytnio się rozpisywać, kto miał do czynienia z produktami Urban Decay, ten wie że są to produkty dopracowane w każdym detalu. 
 
 
Cudeńko! 😀
 
 
 

 

Zdjęcie nie oddaje piękna tej palety, ale kolory są uchwycone w miarę wiernie.
 
 
A oto efekty mojej pracy:
 
 
W roli głównej wystąpił przepiękny cień BLINDSIDED