Paleta NABLA Dreamy Eyeshadow Palette – recenzja + makijaż

 
 
Nadszedł wielki dzień, kiedy i w moje ręce wpadła paleta cieni NABLA Dreamy!
Gdy pierwszy raz pojawiła się na naszym rynku, już prawie miałam ją kliknąć w sklepie internetowym, jednak rozmyśliłam się, ponieważ kolory specjalnie mnie nie porwały. Paleta nie wydała mi się niczym nadzwyczajnym. Mimo to, cały czas o niej myślałam… Kiedy jednak zdecydowałam się na zakup, okazało się że jest już niedostępna i nie zanosi się na szybkie uzupełnienie stanów magazynowych w sklepach.
 
Powróciła do sprzedaży w lutym i wyprzedała się w mgnieniu oka, tym razem jednak udało mi się ją zamówić. W dzisiejszym poście chcę się z Wami podzielić wrażeniami.
 
 

Cały ten hałas

 
Paleta NABLA Dreamy szybko zyskała status gwiazdy kosmetycznego świata, nie przypominam sobie żadnej palety, ani w ogóle kosmetyku, który zrobiłby taką furorę i wyprzedawał się w takim tempie. Mam wrażenie, że posiadanie jej stało się pewnego rodzaju punktem honoru wszystkich kosmetykomaniaczek. Przyznaję szczerze i uczciwie, że również się do nich zaliczam, musiałam mieć tę perełkę w swoim kufrze, nie było rady 😉
 
Ale czy ta gwiazda faktycznie zasłużyła na cały splendor i zgiełk, który ją otacza? Czy Wy również musicie ją mieć?
 

Pigmentacja i konsystencja

 
W palecie znajduje się 12 cieni o wykończeniu matowym, perłowym i metalicznym. Konsystencja jest miękka i aksamitna.  Cienie wyróżniają się doskonałą pigmentacją, wystarczy już lekkie dotknięcie pędzlem, by przenieść na powiekę dużą ilość koloru. Sugeruję więc nakładać je lekką ręką i stopniować intensywność, by uniknąć powstawania plam.
 
Cienie doskonale się budują i łączą ze sobą, co sprawia, że praca z nimi jest czystą przyjemnością. Rozcierają się fantastycznie, nie muszę wkładać w blendowanie żadnego wysiłku, są to jedne z tych cieni, których używa się intuicyjnie.
 
 
 
NABLA DREAMY EYESHADOW PALETTE
 
 
 

Kolorystyka

 
Kolory pozornie nie wydają się szczególnie odkrywcze, jednak z każdym kolejnym spojrzeniem na paletę, przychodzą do głowy kolejne inspiracje. NABLA Dreamy pozwala nam stworzyć zarówno szybki, dzienny makijaż, jak i bardziej intensywny look na wieczorne wyjście lub inną okazję.
 
Mamy do dyspozycji brązy, brudny róż, czy burgund, aż po opalizujące złoto i fiolet. Moimi faworytami są Rose Gold i Delirium, który jest absolutnie wyjątkowy. Delirium, poza tym, że wyróżnia się kolorem, ma inną strukturę niż pozostałe cienie, po dotknięciu pędzlem zachowuje się jak prasowany pigment, ma postać jakby metalicznych płatków.
 
Popatrzcie tylko na tę piękność 😀
 
 
 
 
 
 
Tym, czego brakuje do pełni szczęścia, jest matowy beżowy cień, który sprawiałby, że paleta byłaby samowystarczalna. Z drugiej jednak strony ten brak można uzupełnić np. pudrem, który każda z nas przecież ma w kosmetyczce 😉
 
Poniżej zdjęcia pierwszego makijażu, jaki nią wykonałam. Dla zwiększenia efektu błysku na środku powieki przykleiłam na cień Delirium odrobinę fioletowego brokatu.
 
 
 
 

 

 
 
 
 
 

 

Musicie ją mieć?

 
Cóż… paleta nie zmieni Waszego życia, ale z pewnością je umili 😉 Nie da się ukryć, że jest przepiękna i cieszy oko. Nie wspominałam jeszcze o opakowaniu, wykonane jest z tektury, bardzo solidne i estetyczne. Rogi palety posiadają okucia, przypomina mi ona książkę w ozdobnej okładce. Mamy do dyspozycji lusterko dobrej jakości, które niestety znacząco wpływa na wagę produktu, co w moim odczuciu nie jest zaletą, ponieważ stanowi dodatkowe obciążenie w kufrze.
 
Jeśli któraś z Was zastanawia się jeszcze nad zakupem, powiem że zdecydowanie warto, zwłaszcza jeżeli nie macie dużej ilości palet cieni do powiek, i poszukujecie takiej, z którą mogłybyście stworzyć wiele różnych makijaży.
 
Jakość cieni w palecie NABLA Dreamy jest doskonała, to absolutnie najwyższa półka, sprawią że będziecie czerpały ogromną radość z makijażu, świetnie sprawdzi się również na początek makijażowej drogi, będzie zachęcała do nauki i kolejnych prób jej wykorzystania.

 

NABLA DREAMY EYESHADOW PALETTE

 

 
 
Jesteście już szczęśliwymi posiadaczkami NABLA Dreamy? A może zastanawiacie się nad zakupem? Powiem Wam, że paleta zachęciła mnie do wypróbowania innych produktów marki, co według Was jest jeszcze godne uwagi w asortymencie NABLA?

2 myśli na “Paleta NABLA Dreamy Eyeshadow Palette – recenzja + makijaż”

  1. Mam od niedawna tę paletę i jestem oczarowana nią! Piękne kolory, pięknie się blendują, co prawda nic odkrywczego dla mnie bo mam sporo cieni i palet, ale no jest warta uwagi 🙂

Komentarze zostały wyłączone.