SKINFOOD Freshmade Coconut Mask i Royal Honey Essential Queen’s Cream – recenzja

 
 
Dziś zapraszam na recenzję kosmetyków SKINFOOD – marki inspirowanej kuchnią, dostępnych w Sephorze. Skusiłam się na nie w ciemno, nie czytając wcześniej żadnych recenzji. Mój wybór padł na ujędrniającą maseczkę kokosową (jestem fanatyczką wszystkiego co kokosowe 😉 ) Freshmade Coconut Mask oraz nawilżający krem z dodatkiem miodu Royal Honey Essential Queen’s Cream .
 
 

Miodowe rozpieszczanie

Pierwsze, na co zwracamy uwagę to piękne opakowanie przypominające słoik z miodem (bardzo podoba mi się stylistyka tych opakowań). Odkręcamy pokrywkę i dociera do nas bardzo intensywny zapach miodu, naturalny bez chemicznej nuty, miód jest dość wysoko w składzie. 

Konsystencja produktu jest bardzo lekka, żelowa, co z pewnością nie zachęci osób lubiących treściwe kremy. W pierwszej chwili byłam nieco zawiedziona z powodu konsystencji, nie przepadam za żelowymi kremami. Jednak już po użyciu zmieniłam zdanie, ponieważ krem świetnie nawilża, szybko się wchłania, nie pozostawiając lepkiej czy tłustej warstwy. Używam go wyłącznie na noc, rano niestety nie mam czasu na dodatkowe elementy pielęgnacji. Po przebudzeniu mam gładką i napiętą skórę, uwielbiam efekt, jaki daje ten krem.

Ze względu na lekką konsystencję, świetnie sprawdza się pod makijaż, użyłam go aby ratować twarz po oparzeniu słonecznym, gdy musiałam wykonać makijaż, nic się nie rolowało, cera nie zaczęła się świecić, podkład nie stracił na trwałości.
 
Jestem bardzo ciekawa, czy krem poradzi sobie zimą, kiedy skóra potrzebuje bardziej intensywnego nawilżenia, najchętniej wybieram wówczas bardziej treściwe produkty.
 
Zdecydowanie polecam produkt wszystkim, którzy poszukują kremu intensywnie nawilżającego. No i ten obłędny zapach! Warto podarować sobie odrobinę smakowitego luksusu 😉
 

Krem SKINFOOD Royal Honey Essentian Quen’s Cream 
Pojemność: 62ml
Cena: 105 zł

Krem SKINFOOD Royal Honey Essential Queen’s Cream

 

Krem SKINFOOD Royal Honey Essential Queen’s Cream
 

Kokosowe nawilżenie

Kolejnym produktem, o którym chciała bym Wam opowiedzieć jest nawilżająca i ujędrniająca maseczka z ekstraktem z kokosa. Jestem absolutnie uzależniona od wszystkiego co kokosowe, nie mogłam więc przejść obok tej maseczki obojętnie. 
 
Konsystencja maseczki jest żelowa, na pierwszy rzut oka wygląda na gęstą, jednak kiedy zanurzymy w niej palec okazuje się, że jest wodnista i bardzo lekka. Najlepsze zaczyna się po aplikacji, ma się wrażenie, że twarz jest mokra, maseczka tworzy na niej krople, jakbyśmy używali wody kokosowej. Doskonale nawilża i napina skórę, a przy tym daje wrażenie odświeżenia – wspaniale koi twarz po całym dniu. Jej ogromną zaletą jest fakt, że nie musimy jej zmywać, tylko pozostawiamy do wchłonięcia.
 
Jedynym mankamentem jest to, co miało być zaletą – zapach. Jest to chemiczny, sztuczny aromat kokosa, niewiele ma wspólnego z prawdziwym 🙁 No cóż, nie można mieć wszystkiego, w końcu działanie jest najważniejsze 😉
 
Maska SKINFOOD Freshmade Coconut Mask 
Pojemność: 90ml
Cena: 55 zł

 

Maska SKINFOOD Freshmade Coconut Mask

 

Maska SKINFOOD Freshmade Coconut Mask

Znacie produkty SKINFOOD? Może jest jeszcze jakiś w ofercie marki, który warto przetestować?
Ja zetknęłam się z nimi pierwszy raz i nie żałuję 😉

16 myśli na “SKINFOOD Freshmade Coconut Mask i Royal Honey Essential Queen’s Cream – recenzja”

  1. Krem z miodem bardzo mnie zainteresował. Miałam podobne zdanie, co Ty w kwestii żelowych konsystencji kremów, ale zmieniłam je pod wpływem kremu Clinique. Okazało się, że świetnie nawilża mimo lekkiej konsystencji. Krem zapisałam sobie na liście kosmetyków do rozważenie i na pewno będę się nad nim poważnie zastanawiać, gdy przyjdzie pora na nowy nawilżacz do twarzy. Dzięki za recenzję <3

  2. Ciekawe produkty. W ogóle ciekawy pomysł na zainspirowanie się kuchnią 😉 Na to bym nie wpadła 😀 Ta maska kokosowa mnie intryguje, ale szkoda, że zapach chemiczny.

    1. Działanie maski rekompensuje jej niezbyt naturalny zapach 😉
      Wydaje mi się, że maseczki Skinfood są dostępne stacjonarnie w Sephorze, warto podejść i samemu ocenić, czy zapach jest do zniesienia.

Komentarze zostały wyłączone.