Zakupy i nowości, czyli co ostatnio wpadło w moje ręce

 
 
W listopadzie całkiem sporo się u mnie działo, jeśli chodzi o zakupy i kosmetyczne nowości. Przyczynił się do tego między innymi Black Friday i promocja na produkty, które interesowały mnie od jakiegoś czasu, ale czekały w kolejce na liście “muszę to mieć” 😉 Nie muszę chyba dodawać, że lista jest bardzo długa i w miarę dokonywanych zakupów wcale się nie zmniejsza?Dziś przychodzę do Was z krótkim opisem moich łupów.

 

Paleta JUVIA’S PLACE MASQUERADE

 
Przyznam bez bicia, że wzdychałam do tej palety jak do żadnej innej i postanowiłam, że muszę ją mieć. O paletach JUVIA’S PLACE zrobiło się ostatnio bardzo głośno, wszyscy jednogłośnie chwalą pigmentację i konsystencję cieni. Do tego gama produktów jest bardzo bogata i znaleźć w niej możemy mnóstwo pięknych, nietuzinkowych kolorów.Z pewnością niebawem opublikuję na blogu recenzję tej palety. Jesteście ciekawe?

 
 

Lakiery hybrydowe SEMILAC

 
W oczekiwaniu na świąteczno – sylwestrowy czas postanowiłam sprawić sobie dwie nowe hybrydowe błyskotki i piękną perłową czerwień.
 
Amazing Amethyst pochodzi z kolekcji stworzonej dla Semilac przez Youtuberkę Maxineczkę. Jest to cudowny pół-transparentny lakier z różowymi i fioletowymi drobinami różnej wielkości. Będzie wyglądał cudownie w połączeniu z moim ukochanym 034 Mardi Gras, ale oczywiście będę szukała dla niego również innych zastosowań.
 
Gold Disco – pół-transparentny lakier z mnóstwem srebrno-złotych brokatowych drobinek, które cudownie mienią się w sztucznym świetle. Widziałam go na zdjęciach wielokrotnie i jakoś nigdy mnie szczególnie nie fascynował. Postanowiłam w końcu go sobie sprawić pod kątem zaplanowanych konkretnych stylizacji i powiem Wam, że ten lakier to coś absolutnie cudownego!
 
Pearl Redwiśniowa czerwień o perłowym wykończeniu, głęboki, intensywny kolor, idealny do wykonania manicure na kolację wigilijną i zimowych zdobień. 

 
SEMILAC Gold Disco, Amazing Amethyst, Pearl Red
 

Pomadki i konturówka HUDA BEAUTY

 
Z okazji rabatu 20% w Sephorze sprawiłam sobie zestaw składający się z miniaturek pomadek Trophy Wife i brokatowej Shameless oraz konturówki Trophy Wife. Całość zamknięta w uroczej puszce w kształcie ust. 
Produkty testowałam póki co tylko raz, ale mogę już powiedzieć, że konturówka to mistrzostwo świata! Utrzymuje się doskonale przez długie godziny i jest wodoodporna, nic jej nie rusza. Jest dość miękka by pozwolić na swobodne wyrysowanie konturu, ale jednocześnie niezwykle precyzyjna. 

 

Paczka powitalna od SIGMA BEAUTY

Dwa miesiące temu otrzymałam maila od przedstawicielki firmy Sigma Beauty z propozycją dołączenia do programu Sigma PRO, dedykowanego profesjonalistom i pasjonatom makijażu. Jednym z przywilejów, jakie oferuje marka jest zakup produktów w preferencyjnych cenach. Dodatkowo dostałam paczkę powitalną z mini pędzelkiem do blendowania, podkładką do mycia pędzli, pojedynczym cieniem do powiek i szamponem do prania pędzli.

Produkty nie były jeszcze przeze mnie używane, ale z pewnością dam znać, jak przebiegły testy.

 
 
 
Nowości z ostatnich tygodni

A co Wam wpadło ciekawego w ręce w ostatnim czasie? Zaszalałyście z okazji Black Friday?

 

 

13 myśli na “Zakupy i nowości, czyli co ostatnio wpadło w moje ręce”

Komentarze zostały wyłączone.